Morawiecki atakuje Tuska: To nam grozi, jeśli PO wróciłaby do władzy
Mateusz Morawiecki odwiedził dzisiaj zakłady Cegielskiego w Poznaniu, gdzie na konferencji prasowej mówił o kondycji polskich firm.
Premier stwierdził, że "nie ma lepszego symbolu uprzemysłowienia Polski niż zakłady Cegielskiego" w Poznaniu. Przedsiębiorstwo zajmujące się produkcją lokomotyw, wagonów kolejowych i silników okrętowych działa od 1846 roku.
- Przed 2015 r. Cegielski to straty powyżej 30 mln zł, brak portfela zamówień, ludzie lądujący na bruku i pracownicy, którym nie wypłacano pensji - wyliczał szef rządu. – Zakłady Cegielskiego to również pracownicy, którzy w 2015 r. nie otrzymywali pensji - ta firma topniała przed 2015 r. Recepta poprzedników polegała na "zezłomowaniu" przedsiębiorstwa, a ludzie tracili pracę – dodał premier.
Morawiecki: Tusk premierem bezrobocia
Polityk przy okazji w ostrych słowach zaatakował lidera Platformy Obywatelskiej ws. bezrobocia i stanu gospodarki za rządów PO-PSL.
– Przypomnijmy sobie sytuację, gdy ludzie tracili pracę, gdy likwidowano fabryki za czasów naszych poprzedników, gdy bezrobocie sięgało 15 proc. - 2 mln 300 tysięcy ludzi bez pracy. Tusk premierem bezrobocia – grzmiał szef rządu.
Morawiecki dodał, że Donald Tusk sam sobie zafundował czterodniowy, a czasami 3,5-dniowy tydzień pracy, a "Polakom kazał tyrać do 67. roku życia".– Czas bezrobocia, czas biedy, które charakteryzowały rządy Donalda Tuska, mogą wrócić - przestrzegał.
Morawiecki ostrzega przed powrotem PO
– Przypomnijmy sobie te wszystkie likwidowane zakłady, tę pracę za 5 zł za godzinę, trzecią wielką falę bezrobocia. Raptem 10 lat temu bezrobocie sięgało 15 proc. Donald Tusk jest premierem bezrobocia, Tusk znaczy bezrobocie – stwierdził.
Premier zapewnił jednocześnie, że jego rząd ma w ręku politykę gospodarczą, którą stara się wykorzystać w najlepszy możliwy sposób dla dobra polskiego przemysłu. – Aby firmy takie jak zakłady Cegielskiego, perły, żeby odzyskiwały swój blask. Albo popadną w ruinę i zarosną trawą; to nam grozi, jeśli PO wróciłaby do władzy - mówił Morawiecki.